Urodzinowa niespodzianka
Rzuciliśmy wszystko i wyruszyliśmy na podkarpacie.
Wyjazd ten był wiadomą tylko dla jednej osoby, ponieważ była to niespodzianka urodzinowa – wejście na Tarnicę 🙂
Nie spiesząc się zbytnio toczyliśmy się do oddalonej o 250 kilometrów miejscowości Wańkowa przez prawie cztery godziny.
Na miejscu czekał na nas piękny drewniany domek z kominkiem wyłącznie do naszej dyspozycji.
A na dodatek w pobliżu był tylko las i … nic, cisza.
Z Wołosatego na Tarnicę – najkrótszy szlak na Tarnicę
Na wycieczkę nie budzimy się w środku nocy, dajemy sobie czas na odpoczynek i na szlaku pojawiamy się dopiero około południa. Ale spokojnie właśnie dlatego wybraliśmy najkrótszy szlak 🙂
Docieramy do znanej bieszczadzkiej miejscowości Wołosate, skąd chcemy dotrzeć na najwyższe wzniesienie polskich Bieszczad – Tarnicę (1346m n.p.m).
Parking – Wołosate
Samochód zostawiamy na bardzo dobrze oznaczonym parkingu, którego nie sposób przeoczyć.
Postój całodniowy będzie nas kosztował 16zł – poza sezonem płatne w restauracji „pizzeria w górach”.
Niebieskim szlakiem na najwyższy szczyt Bieszczad
Początkowo idziemy drogą asfaltową, która ostatecznie doprowadza nas do punktu poboru opłat za wejście do parku.
Budka poboru opłat poza sezonem była zamknięta na cztery spusty, więc ruszamy dalej.
Szlak prowadzący nas w górę będzie miał kolor niebieski.
Aby pokonać całą trasę musieliśmy wygospodarować łącznie nieco ponad trzy godziny (2h w górę i około 1h 10min w dół). Dlatego pozwoliliśmy sobie tym razem pospać 🙂
Warto też wiedzieć, że wyjście na Tarnicę możemy zaplanować szlakiem czerwonym z Ustrzyk Górnych.
Początkowo trasa wiedzie przez kładki, drewniane podkłady i nieco błotniste pole.
Dalej wstępujemy już do pięknego lasu w większości bukowo-jodłowego, który towarzyszył będzie nam prawie na przełęcz pod Tarnicą (1285m n.p.m). Droga w dużej mierze pnie się w górę po schodach uformowanych
z drewnianych belek. Wychodząc powyżej górnej granicy lasu ukazują się nam pierwsze widoki na okoliczne szczyty i połoniny.
Jednak dopiero po dotarciu na przełęcz pod Tarnicą otwieramy oczy szerzej. Ukazują nam się widoki na drugą stronę grani i widzimy skąd przyszliśmy.
Magia jednak zaczyna się dziesięć minut później i 400 metrów dalej.
Widok z Tarnicy oferuje nam całą panoramę na wszystkie strony świata – wspaniały taras widokowy!
Na górze usytuowany jest 8,5 metrowy krzyż o łącznej wadze około pół tony, wniesiony w częściach przez pielgrzymów.
burst
Zdecydowanie polecamy Bieszczady po sezonie!
Zakochaliśmy się w tym paśmie od pierwszego wejrzenia i mamy już mały plan na przyszłość. 🙂